Menu Zamknij

Sezon wykopaliskowy się zakończył, ale zaledwie kilka tygodni po powrocie do Warszawy znowu wyruszyliśmy do Doliny Sąspowskiej. Celem naszej wyprawy było rozpoznanie potencjalnych stanowisk archeologicznych, ale również dotarcie do stanowisk w Dolinie Sąspowskiej, badanych w wieku XIX bądź w 1 poł. XX w..

Najtrudniejszym zadaniem czekającym na nas podczas tej wyprawy było odnalezienie schroniska Dziurawiec Malesowy. Fot. Michał Leloch

Pierwszy dzień upłynął nam na wędrówce Wąwozem Jamki w poszukiwaniu interesujących nas jaskiń oraz ich dokładnym oglądaniu. Zwiedziliśmy między innymi Jaskinię Złodziejską czy Zbójecką. Wąwóz Jamki znajduje się w Obszarze Ochrony Ścisłej, mieliśmy zatem okazję podziwiać piękno Ojcowskiego Parku Narodowego w jego najpełniejszym, nienaruszonym wydaniu. Na koniec dnia udało nam się również przeprowadzić weryfikację pola mielerzy (służących do wypalania węgla drzewnego), które dostrzeżone zostały dzięki zdjęciom z LIDARu, tj. wykonanym podczas skanowania powierzchni gruntu przy użyciu światła, którego różnice w rozpraszaniu umożliwiają dostrzeżenie struktur często nie widocznych z powierzchni gruntu.

Badania powierzchniowe to długie godziny spędzone na polach w poszukiwaniu zabytków. Zawsze jednak warto zrobić chwilę przerwy by podziwiać widoki i uwiecznić na zdjęciu rozpościerające się wokół krajobrazy. Fot. Małgorzata Kot

Drugiego dnia penetrowaliśmy lasy wokół Ojcowa w poszukiwaniu kopalń i wychodni krzemienia. Te badania powierzchniowe i opracowanie pozyskanych podczas nich zabytków pozwoli nam na szersze spojrzenie na problem osadnictwa w Dolinie Sąspowskiej.